piątek, 27 września 2013

10: Barbie z karabinem

Najważniejszym prezentem jaki dostałem na 30 urodziny jest lalka Barbie w różowej sukience. Dziękuję za to moim przyjaciołom. Marzyłem o tym od dziecka. Pamiętam jak w 4 czy 5 klasie podstawówki zechciałem mieć taką zabawkę, ale przecież chłopczyk nie ma prawa do Barbie i nie znajdzie jej pod choinką. Zazdrościłem tego przywileju koleżankom.

W końcu, po mocnym i wielodniowym stresie, poprosiłem matkę o lalkę. Niestety, nie kupiła Barbie, ale takie przeciętne lalkowe coś. Oczywiście, jak już kupiła, to zrobiło mi się wstyd, bo przecież facet nie może bawić się lalkami i schowałem pudełko głęboko do szafy - żeby koledzy nie zobaczyli. Zmusiłem się do tego, by uznać, że normy są ważniejsze od potrzeb. W tej szafie przez kilkanaście lat więziłem też chciejstwo, by tak jak Barbie nosić sukienki.

Wolałbym takie społeczeństwo, w którym ani zabawki, ani kolory czy ciuchy nie są na amen przypisane do płci. To taka podstawa mojego idealnego świata – brak wstydu i wytykania palcami. Przy czym nie jest tak, że wyłącznie pragnąłem tego co „dziewczęce”. Po prostu chciałem mieć prawo wyboru. Czy grałem w piłkę? Nałogowo. Bawiłem się żołnierzykami? Jeszcze jak! Miewałem srogo obite kolana i łokcie, a do późnych godzin nocnych grałem w „strzelanki”, Mortal Kombat i Quake – i żadne tam My Little Pony. Byłem zawsze „na pół” - taka Barbie z karabinem, chłopczyca. To „rozdwojenie” doskonale było widać na imprezie urodzinowej, zorganizowanej wspólnie z innymi solenizantami. Ja dostałem Barbie, a kolega Solarnego Robota do samodzielnego złożenia. Lalka jest kompletna, więc nic z nią nie zrobisz. Można zdjąć z niej ciuch, ale wtedy łyso wygląda, a nie mam ubrań na zmianę, bo to moja pierwsza Barbie – i nie przekształcisz jej w dinozaura, tak jak robota, który dodatkowo zasilany jest energią słoneczną. To jest dopiero frajda. Tylko że ta frajda wygląda jak robot –  przeciętnie - a za to lalka jest śliczna. Jak żyć?

Cóż... Barbie już mam i wygląda na to, że muszę zdobyć Solarnego Robota!


Solarna Barbie!


PS Tym razem w notce nie ma Britney, bo tak! Wybaczcie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz