Mijam bandę agresywnej młodzieży w dresach. Słyszę: „O kurwa, jeszcze transwestyci na ulicach, ja pierdolę”. Skręcam do kiosku, kupuję gumy do żucia, słyszę jak starsza pani rozmawia z córką o młodzieżowych bluzgach. Żali się, że Polska wciąż jest zaściankowym krajem.
Zdarzenie w pizzerii.
Często jadam w tym lokalu i kelnerka mnie kojarzy. Zwykle jestem w moich ciuchach codziennych, „damskich”. Tym razem byłem „jak facet”, bo od rana biegałem po mieście, nie miałem czasu, żeby się ogolić, zrobić makijaż itp. Zamawiam pizzę, czekam, kelnerka przynosi mi sosy i sama z siebie mówi, że „nie trzeba wstydzić się innych”, bo ludzie są różni. Choć mamy w Polsce zaścianek, to trzeba być sobą. Mówię, że się nie wstydzę, a w „damskich” chodzę na co dzień, do pracy. Jem pizzę i jest mi podwójnie dobrze: spożywam smaczny posiłek i cieszę się ludzką życzliwością.
Zdarzenie na Piotrkowskiej 2.
Podbiega do mnie dziewczyna z pytaniem: „Założyłeś się z kimś czy jesteś gejem?” - „Z nikim się nie założyłem i nie jestem gejem” - pyta: „Wiesz, że żadna dziewczyna nie spojrzy na takiego jak ty?” - „Ale ja mam partnerkę” - „To dziwne, ja bym takiego nie chciała”. Odchodzi.
Zdarzenie na OFF Piotrkowska.
Środowa noc przed Bożym Ciałem. Stoję w klubie DOM w kolejce do toalety. Z kabiny wychodzi facet, gapi się na mnie długo, nieporadnie zapina pasek od spodni. Mówi: „Fajna kiecka, sam bym taką założył” - uśmiecham się - „Nie boisz się, że cię zgwałcą?” - kręcę głową przecząco - „Odważny jesteś” - myje ręce, wychodzi.
Szczery i osobisty przekaz Britney Spears dla bloga "Skrzyżowanie"! |
Moja wiara w łodzian zawsze była wielka, ale teraz stała się jeszcze większa! <3 Super, może ja też spotkam kiedyś Pana na Piotrkowskiej?
OdpowiedzUsuńA to nie trudne, bo bywam tam prawie codziennie ;-)
Usuń